
A jak by nie było nie każdy musi być managerem bądź fachowcem od PR, współczesna automatyka – to także ciekawa dziedzina. Ratunkiem z złej sytuacji powinna być szeroko zakrojona kampania edukacyjna, przekonująca młodzież do kształcenia się do zawodu. Należy wskrzesić szkoły zawodowe i zdecydowanie utrudnić warunki dostania się na studia państwowe, ponieważ dziś przyjmuje się naprawdę byle kogo.

Wbrew temu, że postęp technologiczny sprawia, że człowiek ma coraz mniej roboty, automatyka przemysłowa wymaga fachowców, którzy będą mogli te urządzenia wytwarzać, zakładać i naprawiać. W Polsce konieczni są specjaliści, którzy znają się na montowaniu takich ważnych automatów, jak czujniki przepływu.
Analogicznie funkcjonuje czujnik przepływu, obecny w wielu miejscach, chociażby w domowym systemie ogrzewania. Zwykły człowiek, który nie uzyskał dobrego wykształcenia w kwestii automatyki nie ma pojęcia, jak takie urządzenie pracuje i do czego w rzeczywistości się przydaje.

O ile taka sytuacja w naszym kraju będzie się utrzymywać, za jakiś czas będą starali się reperować internacjolodzy albo, o zgrozo, filolodzy. Przyniesie to sporą korzyść wąskiej grupie specjalistów, bo to oczywiste, że gdzie spory popyt, tam i ceny większe. Obciążenia podatkowe także wrastają: gazeta.ie/art/podatki.html.
Aby przekonać się, że robota przy automatyce jest do wzięcia, do wyszukiwarki trzeba wpisać sformułowanie „praca automatyk” i przejrzeć aktualne anonse na którejś z wielu istniejących witryn WWW.